Rafał Królikowski- aktor, który pochwalić się może sporym, wszechstronnym, zawodowym dorobkiem, zróżnicowanymi filmowo-teatralnymi rolami. Artysta uhonorowany nagrodami, jest równocześnie osobą rozpoznawalną. Cieszy się także opinią eleganckiego, świetnie ubranego mężczyzny. Dla mnie- współczesny Amant Kina Polskiego:)
BR: Posiada Pan spory dorobek aktorski i nagrody na koncie. Jest Pan mężczyzną, kojarzącym się z fantastyczną
prezencją i nienagannym wizerunkiem. Aktor to kostium, a kostium to odzież,
a Pana dorobek to wiele fantastycznych ról i kreacji
aktorskich. Ja najbardziej lubię rolę szatana w Dziejach Mistrza Twardowskiego.
Czy Pana debiut u Andrzeja Wajdy „Pierścionek z orłem w koronie” z 1992 r-to było pierwsze filmowe zderzenie z kostiumem, tu akurat z czasu wojennego ?
Rafał Królikowski jako Diabeł Balan w Dziejach Mistrza Twardowskiego reż. K. Grabowski 1996 r. |
Czy Pana debiut u Andrzeja Wajdy „Pierścionek z orłem w koronie” z 1992 r-to było pierwsze filmowe zderzenie z kostiumem, tu akurat z czasu wojennego ?
"Pierścionek z orłem w koronie" reż A. Wajda 1992 r |
RK: To było w ogóle pierwsze zawodowe stanie przed kamerą Rafała Królikowskiego, a z kostiumem spotkałem się ja, jak i moi koledzy w Szkole Teatralnej, gdzie jako studenci mogliśmy próbować w różnych konwencjach i stylach. Mieliśmy nawet przedmiot Formy i Style Ruchu Scenicznego.
BR: Zawód aktora nierozerwalnie łączy się z kostiumem. Czy pomaga on Panu łatwiej wejść w rolę?
RK: W Szkole
Prof. Aleksandra Śląska mówiła nam, że ona rozpoczyna myślenie o roli od
butów, jak postać chodzi, z jakiego jest środowiska, jak zachowuje się na co dzień etc., takie buty bardzo wiele
mówią o człowieku.
BR: Czy są kostiumy, które musiał Pan przerabiać czy odrzucić ponieważ przeszkadzały w roli?
RK: Takie korekty, czasami bardzo radykalne, trwają właściwie przez cało czas prób.
BR: Czy kostium przygotowany do roli potrafił Pana czasami
zaskoczyć?
RK: Zazwyczaj aktor dostaje projekt kostiumu na początku pracy,
ale potem zdarzają się nieoczekiwane
zmiany i wtedy są dyskusje i przekonywania, wyjaśniania, jakie są
oczekiwania aktora, a z drugiej strony kostiumograf nakłania nas do swojej koncepcji.
BR: Czy o swój publiczny visage dba Pan sam czy sięga Pan po
radę innych osób?
RK: Zazwyczaj ubieram się sam, ale na sesjach fotograficznych
oddaję się w ręce fachowców.
BR: Jest Pan aktorem wszechstronnym, czy są jednak gatunki
teatralne lub filmowe, które preferuje Pan bardziej lub chętniej by Pan takich się
podjął?
RK: Jestem typem aktora, który lubi odkrywać coś nowego, nowe
gatunki, nowych ludzi, chętnie wchodzę w coś, czego nie znam.
BR: Czy ma Pan jakieś wspomnienia związane z wyjątkowo dziwnym
kostiumem, który sprawiał np. że miał Pan problem
z jego np. założeniem?
RK: Pamiętam Balladynę J.Słowackiego w reż. Jarosława Kiliana i
wspaniałej scenografii i kostiumach jego ojca Adama Kiliana. Moja rola Kirkora
ubrana była w mundur, stylizowany na stroju z ludowych strażników Grobu Pańskiego z jednego z
regionów Polski, niezwykle malowniczo udekorowany bombkami, z rękawami jak miechy
harmonii.
BR: Pytanie, które zadam jest dla mnie cenne, bowiem aktor z tak
szerokim dorobkiem może mieć ciekawą opinię na ten temat. W kostiumach jakiej
epoki czuje się Pan najlepiej?
RK: Jako pierwszy publicznie na zawodowej scenie zagrałem w
komedii del arte "Awantura w Chioggi", postać sędziego w kostiumie z elementami baroku. Z sentymentem wracam do tej roli, która
przyniosła mi wiele radości i satysfakcji.
BR: Czy przykłada Pan wagę do męskiej mody, trendów czy zwycięża
na co dzień wygoda, strój praktyczny?
RK: Nie śledzę na bieżąco tego, co się dzieje w modzie, ale
jeżeli coś podpatrzę oryginalnego, w dobrym guście to próbuje to zdobyć.
BR: Jaki jest sekret Pana świetnej sylwetki:)?
RK: O, nie taka ona świetna …ale staram się ćwiczyć i myśleć o tym co i kiedy jem.
BR: Jakie sporty Pan uprawia, czy są jakieś ulubione?
RK: Lubię jazdę na rowerze, kiedyś jeździłem konno, odwiedzam
tez studia fitness.
BR: W momentach bardziej oficjalnych jest Pan zwolennikiem mody formalnej czy
preferuje Pan casual i strój niezobowiązujący?
RK: Raczej lubię swobodny ubiór, ale kiedy trzeba wystąpić bardziej
formalnie to nie unikam tego, warunek jest jeden: muszę się w tym czuć swobodnie.
BR: Czy zdarzyło się Panu mieć jakąś ubraniową wpadkę?
Jeżeli tak, to jaką i w jakich
okolicznościach?
RK: Raczej nie, ale kto wie, może tylko mnie się tak wydawało:)
BR: Czy są rzeczy, których Pan nie
ubierze?
RK: Mój zawód stawia przede mną nieograniczone możliwości:).
BR: Z czym kojarzy się Panu biała koszula?
RK: Z elegancją i klasą, często wspominam Tadeusza Kantora, którego
zawsze widziałem w białej koszuli i czarnej marynarce. Prezentował się zawsze świetnie.
BR: Jakieś ubraniowe nawyki lub natręctwa?:)
RK: Lubię modę lat 70-tych i styl hipisowski, to chyba
wspomnienie dzieciństwa:)
BR: Czy jest rola, której naprawdę chętnie by Pan się podjął?
Jakaś rola, która jeszcze na Pana czeka?
RK: Nie mam żadnej konkretnej roli wymarzonej, szukam i czekam na
rolę ciekawą!!!
BR: Proszę jeszcze zdradzić parę szczegółów czytelnikom bloga nt.
najbliższych planów zawodowych.
RK: Chyba najwięcej się dzieje w moim życiu zawodowym w teatrze, a
właściwie teatrach, bo nie jestem związany z jedna sceną. Gram w Teatrze Polskim
w Warszawie, Teatrze Buffo,Teatrze Kamienica i jeszcze na kilku scenach. Ostatni
spektakl, który przygotowałem to komedia kryminalna „Złodziej” w reż. Cezarego
Żaka. Widzowie będą mnie mogli zobaczyć także w paru serialach telewizyjnych.
BR: Dziękując za rozmowę, życzę Panu inspirujących projektów,
miejsc i dobrej energii od ludzi i dla
ludzi.
RK: To ja dziękuję i pozdrawiam czytelników bloga:)